SEAT S.A. ogłosił najlepsze wyniki finansowe w swojej historii – hiszpański producent zakończył 2017 rok z zyskiem operacyjnym na poziomie 191 milionów euro (w 2016 roku – 153 miliony euro), czyli wynikiem o 24,8% wyższym w porównaniu do ubiegłego roku. Obrót marki wyniósł 9,892 miliarda euro, czyli o 11,2% więcej niż w 2016 roku. Jednocześnie SEAT zapowiedział ofensywę z zakresie samochodów elektrycznych w 2020 – do tego czasu co 6 miesięcy będzie wprowadzał na rynek nowy model.

Rok 2017 był dla hiszpańskiej marki rokiem rekordów. SEAT dostarczył na lokalne rynki 468 400 pojazdów, czyli o 14,6% więcej niż rok wcześniej.

– Wszyscy członkowie zespołu SEAT-a mogą być dumni z tych wyników. Rok 2017 przyniósł przyspieszenie sprzedaży i obrotów, co przełożyło się na solidny wzrost naszego zysku operacyjnego. Cieszymy się, że osiągnęliśmy najlepsze wyniki w historii firmy, a jednocześnie chcemy nadal silnie rozszerzać naszą działalność – mówi Luca de Meo, Prezes SEAT-a.

2017 rok dla SEAT-a minął pod znakiem największej ofensywy produktowej w historii. Na drogi wyjechały kolejno: Leon po faceliftingu, piąta generacja Ibizy i najnowszy crossover Arona. Swoją pozycję umacniał także SUV Ateca, z którym marka osiągnęła rekordowe wyniki sprzedażowe na rynkach takich jak Niemcy, Wielka Brytania, Austria, czy Szwajcaria. W pierwszym pełnym roku sprzedaży nowy SUV znalazł na całym świecie 78 700 nabywców. Klienci nadal reagują na niego entuzjastycznie, o czym świadczą tegoroczne wyniki sprzedaży globalnej, która w styczniu i lutym wzrosła o 23,1% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. W tym czasie łączna produkcja pojazdów marki SEAT wzrosła o 14,9%, do liczby 479 300 samochodów.

Hiszpańska marka nie powiedziała tym samym ostatniego słowa. Do 2020 roku SEAT co 6 miesięcy będzie wprowadzał na rynek nowy model. Pierwszymi nowościami – jeszcze w 2018 roku – będą modele: Tarraco i CUPRA Ateca. W przyszłym roku pojawi się nowa generacja Leona, dostępna w dwóch wersjach nadwozia: hatch back (5D) oraz ST. W 2020 roku z taśmy produkcyjnej w Martorell zjedzie natomiast pierwszy samochód elektryczny (o zasięgu min. 500 km i możliwościami jazdy autonomicznej na min. poziomie 2) oraz pierwszy model z segmentu CUV (Crossover Utility Vehicle).   

Podczas swojej prezentacji Luca de Meo zaznaczył, że rozwój SEAT-a w przyszłości opierał się będzie na czterech filarach: „więcej marek, więcej rynków, więcej modeli i więcej wersji napędu”. Realizacja tej ambicji już się rozpoczęła – w 2018 roku SEAT wprowadził na rynek markę CUPRA, która ma generować większe zyski, przyciągnąć nowych klientów, aktywnie uczestniczyć w motorsporcie, a także integrować nowe technologie i napędy.

Luca de Meo rozwinął również wątek globalizacji marki. SEAT działa obecnie na 80 rynkach, ale jedynie 15% ogółu sprzedaży dokonuje się poza Europą. Strategicznymi regionami rozwoju marki w przyszłości będą: Afryka Północna, Ameryka Łacińska i Meksyk. Od niedawna SEAT-a nabyć można także w Norwegii oraz Nowej Zelandii. SEAT stanowi również część joint venture pomiędzy Volkswagen Group China oraz JAC.